W czwartek wyjechały nasze Ewy, zostaliśmy więc w czwórkę. Oficjalnie nasze doświadczenie misyjne zostało zakończone. Pozostajemy w Gulu jeszcze tydzień jako wolontariusze. Ostatnio niespodziewanie przyjechał brat Elio i zabrał nas na farmę należącą do Saint Jude. Czego tam nie ma: ryż, banany, awokado, kukurydza, papaja, baklazany, fasola i wiele innych. Poniżej kilka zdjęć z wyjazdu.