25 sierpnia
Naszym celem było dziś całkiem nowe miejsce – placówka sióstr Misjonarek Miłości, w dzielnicy Huruma. Po porannej Mszy i śniadaniu na miejscu, rozpoczęliśmy pracę z podopiecznymi sierocińca dla niepełnosprawnych, który prowadzą siostry. Praca z upośledzonymi dziećmi była dla nas sporym wyzwaniem, ale przede wszystkim świetną przygodą – mogliśmy np. pomóc w zajęciach z fizjoterapii masując i gimnastykując kończyny dzieci, karmić je, myć i przede wszystkim spędzać z nimi czas i dawać im swoją obecność. Na miejscu poznaliśmy również Marię – młodą dziewczynę pochodzącą z Irlandii, która spędzi tutaj aż cztery miesiące na wolontariacie. Życzymy jej dużo sił, wytrwałości i jak najwięcej ubogacającego doświadczenia!
Chcąc dotrzeć na miejsce skorzystaliśmy z lokalnej taksówki – motocykla o potocznej nazwie „piki piki”. Jazda była – najogólniej mówiąc – emocjonująca. Chyba wolimy tradycyjne, europejskie taksówki 🙂
Wieczorem zostaliśmy zaproszeni na kolację do domu naszego przewodnika – Petera. Na miejscu poznaliśmy jego żonę, Monicę, oraz syna Franka. Owe spotkanie było też częściowo zaaranżowane w celu pożegnania Fabia, który wyjeżdża już jutro wieczorem. W miłej, radosnej atmosferze spędziliśmy wieczór na śmiechu i rozmowach.