23 sierpnia

Dziś pobyt w ośrodkach został znacznie skrócony; jeszcze przed południem musieliśmy opuścić placówki. Do tego czasu  uczestniczyliśmy z dzieciakami w ich zajęciach i pomagaliśmy wychowawcom w ich pracy. Około południa nasze grupy spotkały się i wspólnie ruszyły do Kariobangi. Był tam organizowany swego rodzaju pokaz talentów, na którym młodzi prezentowali różne występy artystyczne. Załapaliśmy się na pewną humorystyczną sztukę – niewiele z niej zrozumieliśmy, ale za to podziwialiśmy grę oraz mimikę aktorów.

W czasie gdy byliśmy w Kariobangi, s. Ula udała się wraz z Feliksem na małe zakupy. Bynajmniej nie dla siebie – ich celem był zakup łózka, materaca i koca dla Luke’a, jednego z podopiecznych Boma Rescue, z którym siostra szczególnie się zaprzyjaźniła. Żyje z mamą i siostrą w skrajnej biedzie, najprawdopodobniej jest chory na AIDS. Zakupy się udały i Luke otrzyma wyżej wspomniane wyposażenie.

W drodze powrotnej wstąpiliśmy jeszcze raz „na moment” do domu formacyjnego sióstr kombonianek, gdzie spędziliśmy czas na kawie i rozmowie. Na nasze nieszczęście, akurat w trakcie drogi powrotnej, rozpętała się burza, co zmusiło nas do biegu. Wieczorem część z nas, mimo wciąż nieustającej deszczowej aury, udała się do St. John na adorację.

Reklama